Zakup samochodu to w obecnych czasach nie lada wyzwanie. Wbrew pozorom, nie tylko ze względu na spory nakład finansowy, jaki trzeba ponieść, by stać się posiadaczem czterech kółek. Kluczowe okazuje się znalezienie auta bezpiecznego, które nie zaskoczy kupującego żadną niemiłą niespodzianką.
Nikt nie lubi wychodzić na szaro. Kupno samochodu należy zatem potraktować poważnie, z należytą dla tego zadania uwagą i wnikliwością. Niestety, jak pokazują różnego rodzaju badania, Polacy nadal popełniają pewne bardzo elementarne błędy. Należy pamiętać, że kupno samochodu to proces. Od etapu zbierania pieniędzy na auto, po odpowiedni research, rozeznanie rynku, wybranie konkretnego, interesującego nas modelu i właściwe poszukiwania. Na każdym z tych etapów można popełnić błąd i przysłowiowo strzelić sobie w stopę. Co jednak znamienne, zadając sobie odrobinę trudu, można ich bardzo łatwo uniknąć.
Przede wszystkim, cena! Nie jest tajemnicą, że każdy z nas chciałby za swoje auto zapłacić jak najmniej. Niezależnie od tego, czy planuje się zakup używanego auta, które normalnie, w salonie kosztuje 30, 50, 70 tysięcy, jedno jest pewne. Każdy chce zapłacić jak najmniej. W założeniu, nie ma w tym nic złego. Można wręcz przypuszczać, że odzywa się w nas pierwiastek przedsiębiorczości. Niestety, bardzo często jest to miecz obosieczny. Na widok tzw. „super okazji” kupujący tracą resztki zdrowego rozsądku. Widząc model samochodu, który normalnie kosztuje 20 tysięcy, a w ofercie “specjalnej” jest dostepny za połowę tej sumy, w głowie powinna zaświecić się czerwona lampka. Dlaczego ktoś chce sprzedać to auto tak tanio? O dziwo, taka myśl w ogóle w nas nie powstaje. Szukamy różnego rodzaju tłumaczeń na zaistniały stan rzeczy, byle tylko przekonać się do zakupu auto za bezcen. Zatem, zanim damy się porwać okazyjnym cenom, warto pomyśleć zdroworozsądkowo. To nic nie kosztuje, a pozwoli uniknąć dalszych problemów.
Nadal bardzo wielu Polaków z wyboru rezygnuje z przysługującej im jazdy próbnej. To błąd! Właściwe wyczucie auta wymaga czasu. Warto pozwolić sobie na ok. 40 minut za kierownicą. Ponownie, to nic nie kosztuje, a daje ogólne pojęcie o tym, czego można spodziewać w razie podjęcia pozytywnej decyzji. Jeżeli sprzedający nie posiada ważnej książeczki serwisowej, jest to znak, że coś z autem może być nie tak. „Książka serwisowa to świadectwo działań, jakie podjął kierowca, by zadbać o właściwy stan swojego auta. Pozwala stwierdzić u kogo samochód był serwisowany. Czy było to ASO, czy może prywatny serwis. Jeżeli książeczki brak, koniecznie należy wyrobić nową!”, tłumaczy specjalista z Honda Plaza.
Wierzycie w uczciwość innych ludzi? To świetnie. Niestety, w życiu już tak jest, że lepiej dmuchać na zimno. Co za tym idzie, przed dokonaniem zakupu upatrzonego auta warto skierować swoje kroki na komendę i sprawdzić, czy dany samochód nie znajduje się na liście pojazdów kradzionych. Jeżeli tego nie zrobimy, a w trakcie użytkowania auta wyjdzie, że jest ono kradzione, możemy zakupu mocno pożałować. Przede wszystkim kradzione auto zostanie nam natychmiast zabrane. Gorszy scenariusz zakłada oskarżenie o paserstwo – tego natomiast chcemy zdecydowanie uniknąć.
Wymienione przykłady błędów powinny dać do myślenia. Nie warto nikomu wierzyć na ładne oczy, trzeba działać rozsądnie, będąc pewnym swego. Zakup samochodu, owszem, jest trudny, ale pamiętajmy, że nie jest niemożliwy. Należy uzbroić się w cierpliwość i szukać.